Mamy już jesień. W tym roku liście zżółkły wyjątkowo wcześnie a jest jednocześnie ciepło więc możemy napawać się pięknymi widokami polskiej złotej jesieni. Kolejne zbiory mamy w końcu za sobą.
Zbiory trwają w najlepsze. W tym roku pogoda dopisała i jabłonie obrodziły w dorodne i piękne owoce. Plon jest zadowalający a jakość jabłek na bardzo wysokim poziomie.
Nareszcie nadszedł upragniony moment dla każdego sadownika czyli rozpoczęły się zbiory jabłek. Jak zwykle w naszym sadzie zaczynamy od znanej chyba każdemu na Świecie odmiany czyli od Gali.
Czas leci nieubłaganie. Widać to po wzroście owoców na drzewach. Według wstępnych obliczeń, w naszym sadzie zbiory rozpoczną się na początku września.
„Wakacje… Jakie wakacje?! Pozwoliliśmy sobie z rodziną na tygodniowy wyjazd poza granice naszego wspaniałego kraju, ale myślami wciąż w domu. Na odległość niepokój o dobrostan plantacji jest kilkukrotnie większy.
Jak już wspominałem wiosna to bardzo intensywny okres w sadzie. Dużo się dzieje. Każdy myśli zapewne że w sadach to zazwyczaj latają sobie pszczółki zapylając kwiatki ale oprócz pszczół jest jeszcze inne życie.
W tym sezonie warunki pogodowe podczas kwitnienia były niemalże idealne. Nie za zimno, nie za ciepło. Może odrobinę za sucho ale tak naprawdę możemy spodziewać się na jesieni obfitych plonów.
Wiosna to chyba najintensywniejsza pora roku dla wszystkich rolników w tym również dla sadowników. Natura budzi się do życia. Coraz zieleniej robi się w sadach aż nadchodzi najpiękniejszy czas czyli kwitnienie.
Sadownik z zawodu i z pasji. Reprezentuje 4 pokolenie sadowników w rodzinie i kontynuuje ponad 100-letnią tradycję swojego gospodarstwa zlokalizowanego w powiecie Grójeckim, zwanym największym sadem Europy.